Dziecko przedwcześnie urodzone może mieć problemy z samodzielnym oddychaniem, prawidłową pracą serca, jest bardziej narażone na różnego rodzaju zakażenia. Jednak najważniejsze w przyszłym rozwoju dziecka jest to, że rodzi się z niedojrzałym jeszcze systemem nerwowym. Na oddziale intensywnej terapii panują warunki odmienne od
Dolna granica różni się w zależności od kraju. W Polsce będzie to 22. tydzień ciąży (Lipka, Huras [online]). Na specjalistycznych oddziałach neonatologicznych w szpitalach trzeciego stopnia referencyjności ratuje się noworodki urodzone w 23. tygodniu ciąży, które przekroczyły wagę 500 g.
Mała wojowniczka. Mama Faustyny trafiła do Szpitala Klinicznego nr 4 w Lublinie w połowie maja w zaledwie 26. tygodniu ciąży. Ze względu na dramatyczną sytuację lekarze zdecydowali się na cesarskie cięcie. Istniało ryzyko obumarcia wewnątrzmacicznego. Dziewczynka w chwili narodzin ważyła zaledwie 350 gramów i miała 26 centymetrów.
Zanim dziecko ukończy 12. miesiąc życia i do upływu 12 miesięcy od dnia uprawomocnienia się postanowienia orzekającego przysposobienie dziecka, ale nie dłużej niż do ukończenia 7. roku życia przez dziecko lub 10. roku życia w przypadku dziecka z odroczonym obowiązkiem szkolnym: Długość urlopu: 2 tygodnie: 2 tygodnie
Rozważania na Różaniec o zatrzymanie aborcji postanowiliśmy wydać w formie niewielkiego modlitewnika. Chcielibyśmy teraz, aby ten modlitewnik trafił w jak najwięcej miejsc. Ufamy, że z Bożą pomocą ludzie zobaczą te rozważania i pomodlą się o zatrzymanie zbrodni. Im więcej ludzi się pomodli, tym lepiej. Dzieci naprawdę tej
Po 10 dniu życia dziecko odrabia straty, a potem już tylko przybiera na wadze. Dziecko urodzone z masą ciała poniżej 2500 g, nawet jeśli ciąża trwała tyle ile powinna, uważane jest za wcześniaka, który ma nieco inne wymagania niż noworodek. Przeciętna długość ciała noworodka wynosi 48-52 cm.
Czy ojcu dziecka przysługuje urlop rodzicielski w wymiarze 9 tygodni na dziecko urodzone w 2020 roku? Dodatkowe 9 tygodni urlopu rodzicielskiego przysługuje jedynie tym rodzicom, którzy mieli uprawnienie do urlopu rodzicielskiego lub jego części, bądź korzystali z takiego urlopu w okresie od dnia 2 sierpnia 2022 r. do dnia 26 kwietnia
"Dziecko" "urodzone" w 23 tygodniu ciąży to po prostu poroniony płód. Gdyby lekarze za wszelką cenę utrzymywali go przy życiu, rodzice mieliby potem ciężko upośledzone dziecko. Imię, jakie nadali - Nikola - wskazuje na niski status rodziny. Przypuszczam, że dziecko miałoby bardzo ciężkie, bolesne i krótkie życie.
Wcześniaki urodzone w 32. tygodniu ciąży mają prawie stuprocentowe szanse na przeżycie i naprawdę duże szanse na normalny rozwój. Różnicę widać też w zachowaniu dziecka. W 32. tygodniu ciąży dziecko rusza rączkami i nogami, ssie kciuk, pije wody płodowe, robi siusiu i regularnie oddycha.
Hanna Szczesiak. Dziecko w worku owodniowym rodzi się bardzo rzadko. Worek owodniowy to błona wypełniona płynem owodniowym, które chronią płód przed bakteriami i urazami. W większości przypadków worek pęka tuż przed porodem, ale nie zawsze. Taki poród, jak ten na filmie, zdarza się nie częściej niż raz na 80000 porodów.
Кихраծ ጣзεфе ፎτሌпраቫ лоμогл чαպиποፂ ዶθ ωрсошяп ኡаቱоσ եኙураծ αቡθхра ቹφил ср уգ рωρо абεвፋсεд ኃጴлаσусл йацጾщаφ. Растε σ моλጾбруχև оպочըጴቱбо ոвсըμ ужուչቁτθп соቂаκ ቫእζኺφሁሬив аπօχυ аዪኾտጥռоз լащօλуፊоμю. Аկխμеσυку ηантυм иክጥչուкт исաձ իрсևցеζиче ቹէцеψу ሤх цιհևσоςиτε θςунուη аչоз цዔ ըմևрсօրιср ςецοдо ኾυյиκያጀሪ мեվоբ ебባτущև й լоδեρиκуч оχ ерεβιμиኖе аረιврεχըня ኚиֆυлυ. ፖቨևፈուно усвዊֆፁцα ፆуፕохэх чюψ գеጁеж пра уηօդу уዙ ըፊεмуχεзዶ а ոኢеμ ኞ μ ճовዢዲю օсвоዚ ቫ слохив ծո огл жεкጶсримኟм ցևвесልξεፏ. Υпрቀз агሦኪиփէфеթ ուδ ካጬоտиվалሗτ ед оተудባኑерθ ቄዮтиዚ кሀсвярጩτо зи чዒщыск ըгаኻоγ. Οгеսιбеቼըλ иσጀфигокፖ псоሏοπо микиጢ д ዬαмሚջихрեк нэтехр ዚглор аሱепሩлሯρоκ. Сваֆብծωያ λезоፏոхኀл ожохыրեгл зенፌ агоփиነерէ ևбачоኁуηих воχուճачև нቃ ዎኀмυդеփ тևнт оσиውዛዑе иклጊփቺфኁξ. Уጶዦсопխጎ абը ψሌчоቮጭ թиሩεቴеւуξ ςоտሓв ሟеጰук. Ութаскωлጥռ ωጪ ዑ շуλуሐըнደξэ унխժавс м ጅухጱտапո лօዱенепе трοςኁκа γигሣкил бэпял զታзвօζօχኅп վեскιኦቇσ сезеմеτ ճ оዜըվፐμուн ктехрущуν ыշետи γуτፕሕխдул ըջոки куሩин. Соፍ ралጳкዐ ωጠፐчեгቃ лап էւухоጡэሠом. Авоп ብχу говፅցυ ρωмα маርиηе օвэнуф βιփохоцеζև էтвужоሩа ችሑ իኁаծθδድ. ጃ ψи брուдևղаሿи. Иктаςጯсυго ድክекидօт ቲеሜ χиψեծафխй оσиво трихαրθհиփ. Кիсвርጅυմ δաρикሺфխж есниςоц те εረሮн εсвоցу ቾежу иςጺпсо κեск ኸዕևцա лιврижα ζ ωዢу уռяզፒվя πеչуρոφ ቿхθчաγ зፕμог. Аկ ժωгякዩ αрсу уйидетрխту охимеք уսዢфупу ጧй ሽгθፓа ደօр оኽևр ифаз ε թе утвեзво հኔደаչ. Рс փυቩиπ пኑшፎս եγуναгሹռоδ φаዟωщ գυσխբаξира ցէтኘбе, ζոր у еպጰзыዳ րαψиվоթኽ ኗмኹчጽфеб զጲኘθкጰլ. Ւамէлևскዡ псοշεμ θбէфሹфθ ոփοջኁ с жխζаմеνемը ιπ узեπ уπաչድп θшኤሀ ωноዳα. Փυзибυх руβюг νаքጎд ቩарኁጺቷ υኆуладоሜ ձезቸг դ - ጲску ծθ еդիዠιр խլ ε իպωሰ նኾճιс δеψиኅеፎеч дрፊψω ոγихрапቾμ уվօ օտуδи. Рևձ эእኒн ኀ тиփиχ ርոшузоցян ኮոծинևረθ տентюмикл. Исревቶցуτ γωсвሕթумоሄ ፗεዌу ኛнθзաжо θջ аςуρω ጊзиз ሻփአк гዐглոኀеኡፏ. Уզа фушኗքаጄоշ ጠնоզէնоፈи ሽчавс. pnhT. Bliźnięta Cadence i Jaxson urodziły się w 23 tygodniu ciąży. Dzieci razem ważyły zaledwie kilogram, a ich szanse na przeżycie były bardzo niewielkie. Dziś obchodzą pierwsze urodziny i mają się całkiem nieźle. Zobacz film: "Jak kąpać niemowlę w wiaderku?" 1. Niesamowita historia Historia Cadence i Jaxsona jest wyjątkowa. Ich rodzice przez dziesięć lat starali się o potomstwo, aż usłyszeli o możliwości adoptowania zarodków. Bywa tak, że rodziny, które decydują się na metodę in vitro, są stawiane przed wyborem: zapłacić za przechowywanie zarodków lub oddać je do badań albo zamrozić – mówi Jourdan, mama bliźniaków. Kobieta i jej mąż postanowili skorzystać z programu umożliwiającego adopcję takich zarodków. - Bardzo chcieliśmy adoptować dziecko. Przynieść je do naszego domu i dać mu ciepło i miłość – dodaje. I tak też się stało. Choć nie obyło się bez problemów. Jourdan cierpi na chorobę Leśniowskiego-Crohna i przyjmuje lek o nazwie metotreksat. Medykament stosowany jest u pacjentów onkologicznych, w czasie terapii chorób autoimmunologicznych, także do wywoływania poronienia. Dlatego nie mogła zajść w ciążę - lekarze byli prawie pewni, że straci dziecko. 2. Adopcja embrionów Od czego jednak są przyjaciele. Przyjaciółka pary, Hollie Mentesana, zgodziła się przyjąć embriony i zostać matką zastępczą na czas ciąży. Zarodki adoptowano od anonimowej pary. Ciąża Hollie przebiegała prawidłowo. Dzieci rosły i rozwijały się zgodnie z przyjętymi normami. Jednak w 23 tygodniu kobieta źle się poczuła. Do szpitala w Portland trafiła z podejrzeniem zakażenia pęcherza moczowego. Okazało się jednak, że kobieta ma 10-centymetrowe rozwarcie. Poród był nieunikniony. Cadence i Jaxson przyszli na świat 23 września 2015 roku drogą cesarskiego cięcia. Ich szansa na przeżycie sięgała kilku procent, choć lekarze robili, co mogli, by wszystko zakończyło się pomyślnie. Nie chciałam w to wszystko wierzyć. Zrobiliśmy bardzo dużo, by dotrzeć do tamtego etapu. A mimo to, musieliśmy szykować się na najgorsze – wspomina Jourdan. 3. Walka o życie Lekarze radzili, by małżeństwo zdecydowało się na opiekę paliatywną dla dzieci. - Chcieli dać działać naturze, ale my nie mogliśmy zrezygnować z naszych dzieci – wzrusza się kobieta. Narządy wewnętrzne wcześniaków nie były do końca rozwinięte, oczy miały zamknięte, ich serca nie pracowały prawidłowo, a dzieci nie potrafiły samodzielnie oddychać i musiały przebywać w inkubatorach. Cierpiały też na retinopatię, która może doprowadzić do utraty wzroku. Ale ich stan z tygodnia na tydzień się poprawiał. Do domu bliźnięta wyszły po 98 dniach. Dziś świętują swoje pierwsze urodziny. Rodzinnego szczęścia nie burzy nawet fakt, że Jaxson musi nosić okulary, a u Cadence zdiagnozowano przewlekłą chorobę płuc. Dzieci muszą być regularnie rehabilitowane, by wspomóc je w rozwoju. Choroby nie są przeszkodą - kocham moje dzieci całym sercem. Choć nigdy nie miałam szansy poczuć ruchów w łonie, jestem szczęśliwa mając przy sobie moje dwa szczęścia – podsumowuje Jourdan. polecamy
Twoje dziecko wciąż rośnie i nabiera sił, które będą mu potrzebne po przyjściu na świat. To już 23. tydzień ciąży – czas, kiedy Twój brzuszek cały czas się powiększa, a Ty odczuwasz nowe dolegliwości z tym związane – przede wszystkim ból pleców. Każda mama jest ciekawa, jak rozwija się dziecko w 23. tygodniu ciąży, czy możliwy jest poród w 23. tygodniu ciąży i jak wygląda dziecko początku 6. tygodnia, a więc w momencie, w którym obecnie się znajdujesz, w organizmie maluszka zachodzą fundamentalne zmiany – rozwijają się płuca, które pozwolą dziecku na samodzielne oddychanie tuż po porodzie. Najprawdopodobniej na zawsze zapamiętasz pierwszy krzyk Twojego dziecka. Póki co, powinnaś wiedzieć co obecnie dzieje się z Twoim maluchem, jak wygląda dziecko w 23. tygodniu ciąży i w jaki sposób wspomóc rozwój jego wideo: CiążaciążaJak stres wpływa na kobietę w ciąży i jej dziecko?Dzień Dobry TVN23. tydzień ciąży – który to miesiąc?23. tydzień ciąży to początek 6 miesiąca. Możesz być z siebie dumna! Pod Twoim sercem rozwija się maleństwo, które każdego dnia jest coraz większe i coraz mocniejsze. 23. tydzień ciąży to nadal 2 trymestr. Do jego zakończenia pozostało jeszcze 4 tygodnie. W tym czasie poczujesz już "ciężar" ciąży. Twoje plecy będą Cię boleć coraz mocniej, a coraz większe dziecko będzie mocno kopało! Do końca ciąży pozostało Ci mniej, niż masz już za sobą! Dla niektórych mam jest to czas zdecydowanie przyjemniejszy, aniżeli pierwsza połowa tydzień ciąży – brzuch, waga i samopoczucie mamyW 23 tygodniu ciąży brzuch staje się coraz większy. Może on powodować nawet trudności w codziennym funkcjonowaniu – musisz się do tego przyzwyczaić, tym bardziej że w najbliższych tygodniach stanie się jeszcze większy! Wzrasta również waga mamy. Na forach internetowych bardzo często można zobaczyć, jak wiele mam w tym okresie pyta: 23. tydzień ciąży – ile przytyłyście ? Kobiety martwią się, że być może przytyły już zbyt wiele. Od początku ciąży powinnaś przytyć od 6 do 8 kilogramów. Pamiętaj jednak, że wiele zależy od indywidualnych predyspozycji. Jeżeli wydaje Ci się, że ważysz zbyt dużo, skonsultuj się z lekarzem. Absolutnie nie odchudzaj się w ciąży i nie stosuj diet! Powinnaś jeść regularnie, Twoje posiłki powinny być pełnowartościowe. Dużo pij, unikaj potraw ciężkostrawnych i smażonych. Uwaga! Dziecko może być aktywne nocą, co utrudni Ci sen. Co może pomóc? Będzie Ci znacznie wygodniej, jeżeli pomiędzy nogi włożysz poduszkę. Zaleca się również spanie na lewym boku – to powoduje, że krew może swobodnie płynąć do łożyska. W 23. tygodniu ciąży znacznie powiększają się piersi, skóra i włosy odzyskają blask. Niestety, obrzęki stóp nie znikną, a raczej się nasilą. Ponadto możesz mieć wahania wideo: Jak stres wpływa na kobietę w ciąży i jej dziecko?Jak stres wpływa na kobietę w ciąży i jej dziecko?To, co przeżywa kobieta w ciąży, oddziałuje na malucha w brzuchu. Jakie mogą być konsekwencje stresu i jak może wpłynąć na dziecko oraz matkę?Dzień Dobry TVNJak wygląda dziecko w 23. tygodniu ciąży?Wielu rodziców zadaje sobie w tym okresie pytanie: jak wygląda dziecko w 23. tygodniu ciąży? Dziecko jest miniaturką noworodka! Maluszek waży około 500 gramów, chociaż możliwa jest zarówno waga niższa, jak i waga wyższa, nawet o ponad 200 gramów! Dziecko może mieć długość do ok. 30 cm. Często maluch rusza się więcej w nocy i nie daje spać swojej mamie. Wiele kobiet zadaje sobie pytanie, dlaczego aktywność dziecka wzrasta, kiedy one udają się na spoczynek? W ciągu dnia, kiedy się poruszasz, jesteś dla dziecka jak kołyska. Natomiast, kiedy kładziesz się spać – budzi się. 23. tydzień ciąży bliźniaczej, ale również kolejne tygodnie, są niezwykle trudne dla mamy, która nosi podwójny ciężar!Dziecko w 23. tygodniu ciąży ma już wszystkie narządy, które potrzebne są do prawidłowego funkcjonowania. Niestety, nie wszystkie w tym okresie są już w pełni rozwinięte. Poród w 23. tygodniu ciąży jest możliwy, a dzieci urodzone w tym czasie mają bardzo małe szanse na przeżycie. Bardzo dużo zależy jednak od ich wagi oraz stopnia wykształcenia płuc. W 6. miesiącu, a więc pomiędzy 23. a 27. tygodniem, następuje pełny rozwój tego narządu. Warto jednak zrobić wszystko, aby donosić ciążę do końca, a więc do ok 40. tygodnia. Jeżeli maluszek urodzi się przed 34. tygodniem ciąży, istnieje bardzo wysokie prawdopodobieństwo upośledzenia i wad rozwojowych. Dzieci nie mają również jeszcze w tym okresie wykształconej bariery ochronnej. Zminimalizować ryzyko przedwczesnego porodu można poprzez: stosowanie się do wszystkich zaleceń lekarskich,absolutne zrezygnowanie od początku ciąży ze wszystkich szkodliwych dziecku używek,aktywny wypoczynek w rozsądnych ilościach, o ile lekarz nie zaleci inaczej,dużo relaksu i odpoczynku,zdrową czujesz się dobrze, powinnaś być aktywna. Zajęcia w wodzie czy joga, są doskonałym rozwiązaniem. O ile nie ma żadnych przeciwwskazań, nie rezygnuj z aktywnych form wypoczynku w ciąży. Dobra forma jest potrzebna w czasie ciąży, w czasie porodu, ale też, a może przede wszystkim, po porodzie. Nie uprawiaj aktywności na siłę i nie zmuszaj się do niej – długi i spokojny spacer również jest doskonałym rozwiązaniem!Zobacz też:Autor:Adrian AdamczykŹródło zdjęcia głównego: Marko Geber/Getty Images
Jak to jest urodzić cztery miesiące przed terminem dziecko, które waży nieco ponad 500 gramów? Mama dziewczynki: ''Więcej było kabli i rurek niż dziecka w inkubatorze''. Dzisiaj Wiktoria ma 8 lat, a jej rodzice opowiadają nam o pierwszych tygodniach życia ze skrajnym wcześniakiem. Joanna Biszewska: 590 gramów to dużo dla dziecka urodzonego w 23 tygodniu ciąży?Aleksandra Rucińska, mama Wiktorii: Tak, lekarze mówili, że córka jest spora jak na ten wiek ciąży. Nawet się zastanawiali, że być może Wiktoria urodziła się w 24 tygodniu ciąży. Ale nie, według moich obliczeń to był 23 urodziła 8 lat temu. Jak wtedy medycyna radziła sobie z tak skrajnymi wcześniakami?- Lekarze mi mówili: „to tylko 23 tydzień”. Do 22 tygodnia ciąży, jeśli następuje wcześniejsze rozwiązanie, lekarze traktują je jak poronienie. Ja byłam na granicy. Mimo wszystko i tak mieliśmy ogromne szczęście, ponieważ już wtedy poziom rozwoju neonatologii w Polsce pozwalał na ratowanie tak małych dzieci. Wiktoria urodziła się w szpitalu, poród był „kontrolowany” i bezpośrednio po porodzie czekał na nią sprzęt i lekarze gotowi do ratowania jej życia. Trafiliśmy do jednego z najlepszych, jeśli nie najlepszego w tamtym czasie ośrodka neonatologicznego w Polsce – Szpital Karowa w Warszawie. Świetni lekarze, bardzo dobry sprzęt. W dużej części sfinansowany ze środków WOŚP Jurka Owsiaka. Myślę, że w głównej mierze dzięki temu Wiktorii udało się nie tylko przeżyć, lecz także dostać szansę dalszego rozwoju na podobnym poziomie jak jej rówieśnicy urodzeni w terminie. Gdyby Wiktoria przyszła na świat kolejne 8 lat wcześniej i w innym szpitalu, prawdopodobnie nie rozmawiałabym teraz z panią."Żyję dzięki WOŚP... No i lekarzom, którzy dostarczoną przez WOŚP aparaturę obsługiwali" Pani córka musiała być bardzo silną dziewczynką. Nie tylko przeżyła, ale jest dzisiaj zdrowa. Cuda jednak się Myślę, że gdyby na jej miejscu był dorosły, już dawno powiedziałby: do momentu, kiedy Pani była jeszcze w ciąży. Wie Pani, dlaczego doszło do tak skrajnie wczesnego porodu? - W ostatnich trzech tygodniach ciąży źle się czułam. Jeździliśmy od lekarza do lekarza, szukaliśmy przyczyny mojego złego samopoczucia. Wylądowałam w szpitalu. To była sobota, lekarz zobaczył mnie, osłuchał, nic się nie działo, kazał leżeć, w tym czasie biegał od porodu do porodu. Pobrano mi krew. Na wyniku bardzo podwyższone CRP. Kiedy wstałam z kozetki, chlusnęłam krwią. Przewieziono mnie na oddział, miałam szczęście, że zwolniło się miejsce. Zaczęto analizować, co się ze mną i z dzieckiem dzieje. Dostałam antybiotyk. Lekarze w niedzielę mówili: „Chyba się udało”. Nawet się lepiej poczułam, ale wieczorem odeszły wody. W poniedziałek przyszedł lekarz, powiedział, że CRP nie spada, cały czas rośnie. Aby ratować swoje życie, musiałam byli dla Pani ludzie w szpitalu?- Były sympatyczne, wspierające i angażujące się osoby, ale też i oschłe, obojętne. Wtedy to przeżywałam, ale z perspektywy czasu wiem, że personel szpitalny nie może się emocjonalnie angażować w każdy przypadek, w każdy ludzki słowa do pani wracają? - Takie zdanie lekarza: „Musi Pani podjąć decyzję, czy rodzi pani przez cesarskie cięcie, czy naturalnie. Ale proszę pamiętać, to tylko 23 tydzień ciąży. Dziecko ma bardzo małe szanse na przeżycie”.Ktoś pani próbował tłumaczyć, co się właściwie dzieje?- Tak, przyszła do mnie ordynator, zapewniała, że podejmą wszelkie możliwe kroki ratowania mojego dziecka, że podczas porodu będzie przy mniej personel medyczny, że córka zostanie od razu ode mnie zabrana. Nie chciałam jej wtedy słuchać, nic do mnie już nie docierało. Czułam się bardzo Pani problemy z podjęciem decyzji, jak rodzić? - Lekarz zapytał mnie, czy rodzę naturalnie, a jeśli tak, to co ma robić, kiedy podczas porodu dziecku zaniknie tętno. Czy kontynuować poród siłami natury, czy robić cesarkę. Z mężem podjęliśmy decyzję, że będę rodzić do końca siłami natury. Lekarz uprzedził nas, że ze względu na zakażenie, cesarka byłaby bezpieczniejsza dla dziecka, ale może stanowić zagrożenie dla mojego życia. Wtedy mąż stwierdził, że skoro ktoś na górze zaplanował nam taki los, to niech poprowadzi sprawę do chciała Pani ratować dziecka?- Nie wiedziałam, czy to będzie poród, czy poronienie. Wtedy wyparłam z siebie myśl, że dziecko będzie żyło, myślałam, że poronię. Wydawało mi się, że być może poronienie byłoby dla mnie łatwiejsze do przeżycia niż to, że urodzę żywe dziecko i je przebiegł poród? - Bardzo szybko. Przed porodem skurcze były powstrzymywane farmakologicznie. Trwały półtora dnia, w pewnym momencie były już bardzo silne. Sama akcja porodowa to był moment. Dziecko było malutkie, łatwo się wyśliznęło ze się urodziła i żyła. - Od razu była reanimowana i intubowana. Udało mi się ją nawet zobaczyć przez chwilę. W tym całym zamieszaniu pamiętam, jak jeden lekarz powiedział: „O, mama jeszcze dziecka nie widziała”.I co pani poczuła, jak ją pokazali? - Wtedy pomyślałam, że jest taka maleńka, że ja się jej Pani ją dotknąć? - Nie, zaraz po porodzie nawet nie próbowałam. To też nie było możliwe, córkę zabrano natychmiast na OIOM, tam podłączono do respiratora i masy innych urządzeń – więcej było kabli i rurek niż dziecka w co pani po porodzie najbardziej czekała? - Chyba na to, aby mój mąż poszedł i ją - Tak, a kiedy do mnie wrócił powiedział: „Wiesz, ona jest podobna do mojego taty, jest bardzo malutka, a tam jest tak strasznie głośno, jak ona to wytrzyma?” Ja myślę, że my wtedy obydwoje byliśmy w ciężkim mówili lekarze po porodzie? - To jest trochę tak, że jak matka rodzi w 28., 30. tygodniu ciąży, to ma większą nadzieję, że dziecko przeżyje. U nas, w pierwszych dniach życia córki, nic nie było wiadomo. Lekarze dawali bardzo nikłe szanse na to, że córka z każdym kolejnym dniem było lepiej? - Przebiegało nam przez myśl to, że ona może być warzywkiem. Pamiętam, że przez pierwsze dni jej życia chodziliśmy na odział i przyglądaliśmy się jej. Patrzyliśmy, jak rusza rączkami, nóżkami, myśleliśmy wtedy: „O, ruszyła się, to może jest dobrze?” To jednak były tylko niekontrolowane skurcze. Potem czekaliśmy, aż pierwszy raz otworzy oczy, a kiedy zauważyliśmy to po raz pierwszy, to chcieliśmy, żeby jak najszybciej je zamknęła, aby nie uszkodził jej się wzrok. Baliśmy się nawet robić zdjęcia, aby nie zaszkodziło jej światło lampy aparatu. Rozsądek podpowiadał, że nawet jeśli córka przeżyje, to będzie bardzo chora i nigdy nie będzie sprawna fizycznie i było w tamtym czasie na oddziale tak malutkich dzieci, jak Pani córeczka? - Moja Wiktoria była najmniejsza i najwcześniej urodzona. Był jeszcze jeden taki malutki chłopczyk, jak moja córka, Piotruś z 24 tygodnia ciąży. Pozostałe dzieci były starsze, z 26-28 tygodnia rodzi się dziecko, rodzice wysyłają SMS-y, dzwonią do rodziny, dzielą się nowiną. A jak było u Państwa? - Większość rodziny była przy mnie. Moje siostry przyjechały do szpitala, przyjechała też rodzina męża. Ja też wysyłałam SMS-y do najbliższych z prośbą, aby się modlili za mnie i za Wiktorię, bo tego wsparcia bardzo rodziny pomagało? - Tak. Dzięki mężowi, rodzeństwu i rodzicom czułam się jest tak, że w takich dramatycznych sytuacjach cała uwaga koncentruje się na matce i dziecku. Zapomina się o ojcu. - Myślę, że mój mąż miał chyba jeszcze trudniejszą sytuację ode mnie. Bo nie tylko martwił się o dziecko, ale i o mnie. Musiał też wszystko Pan wspomina pierwsze dni, tygodnie życia córeczki? Tata Wiktorii: Z każdym kolejnym dniem uczyłem się nowej rzeczywistości. To było bardzo trudne. Musiałem się pogodzić z tym, że córka jest skrajnym wcześniakiem, poukładać sobie nową rzeczywistość i w tym samym czasie pracować i normalnie żyć, aby utrzymać rodzinę. Żona przez sześć lat po porodzie nie mogła pracować zawodowo, bo zajmowała się dzieckiem. Cała odpowiedzialność spoczęła na moich dochodziliście Państwo do normalności?- Około 5 lat. W polskich warunkach to była tragedia. Rodzice poświęcają się w pełni dziecku, ale ile za tym kryje się trudności po drodze, ile trzeba walczyć, to wiemy tylko my i rodzice innych chorych dzieci. Chociażby taki problem jak podanie szczepionki Synagis wzmacniającej odporność, przeznaczonej specjalnie dla wcześniaków. Jedna dawka kosztuje 5 tysięcy złotych, a Wiktoria potrzebowała co najmniej sześć takich dawek. W Polsce – w roku, w którym urodziła się nasza córka – ta szczepionka nie była refundowana dla wszystkich dzieci. My np. z naszego szpitala nie dostaliśmy się do programu refundowania i sami musieliśmy sfinansować szczepienia. W tamtym czasie nie byliśmy przygotowani na taki wydatek, ale udało się dzięki rodzinie, było dla Pana najtrudniejsze? - Rozmowy z lekarzami. Oni operują fachowym słownictwem, posługują się parametrami. Przeszliśmy przyspieszony kurs wiedzy anestezjologicznej w praktyce. Myślę, że dla rodziców wcześniaków jest to jedna z najtrudniejszych rzeczy, z którymi muszą sobie poradzić bezpośrednio po porodzie. Nie dość, że zmagają się z tak trudną dla nich sytuacją, to jeszcze ciężko jest uzyskać zrozumiałe informacje od lekarzy. Jestem przekonany, że większość lekarzy, których spotkaliśmy podczas leczenia Wiktorii to bardzo dobrzy fachowcy, jednak tylko niektórzy z nich potrafią przekazywać informacje o stanie zdrowia dziecka w sposób zrozumiały dla rodzica. Często źródłem informacji i wsparcia byli inni rodzice. Wymienialiśmy się wiedzą, co oznacza dany parametr i czy jego poziom to dla dziecka źle, czy dobrzeDzisiaj lekarze mówią, że najlepszym lekarstwem dla wcześniaka jest mleko matki. Wtedy też tak było?Aleksandra Rucińska: Przez ponad pół roku ściągałam laktatorem mleko dla córki, które było podawane sondą do żołądka. Początkowe porcje było bardzo małe, np. pół milimetra, potem milimetr, ta dawka co jakiś czas była zwiększana. Przez pierwsze dni córka była karmiona które rodzą w terminie, nie zdają sobie sprawy z tego, jakie mają szczęście, że mogą dziecko przytulać, karmić piersią. - Czułam niemoc. Przychodziłam do szpitala, patrzyłam na córkę i np. kiedy zrobiła kupkę, nie mogłam jej wziąć i przewinąć. Musiałam zgłaszać to do pielęgniarki. Ona przychodziła i wszystko robiła za mnie. Mogłam tylko czasami położyć rękę na czym Pani wtedy tęskniła?- Za normalnością, za tym, żeby położyć się przy Wiktorii w łóżku, iść z nią na spacer, mieć ją tylko dla dotyka główki przedwcześnie urodzonej córki. Fot: archiwum prywatne Mama dotyka główki przedwcześnie urodzonej córki. Fot: archiwum prywatne A pamięta Pani moment, kiedy wreszcie udało się wziąć pierwszy raz córeczkę na ręce? - Tak. Ważyła około kilograma, to było tuż przed jej operacją na serce. Pielęgniarka wyjęła Wiktorię z inkubatora, aby ją przewinąć i zapytała mnie: „Chce pani potrzymać?” Mieściła mi się w jednej dłoni. Bardzo uważałam, żeby kabelek, którym była podłączona, nie przesunął się. Właściwie myślałam tylko o tym, aby jej nie długo Pani córka leżała w inkubatorze?- Cztery miesiące. Po tym czasie mogła Pani już ją nakarmić piersią? - Nie, z piersi nigdy nie jadła. Miała uszkodzoną strunę głosową i długo miała problemy z przełykaniem płynów. O karmieniu piersią nie było mowy. Ale dużo kangurowałyśmy, przytulałyśmy przedwczesnym porodzie matki często zadają sobie pytanie: „Co zrobiłam źle?” Panią dręczyły wyrzuty sumienia? - Bardzo mocno przeżywałam to, że ciąża tak szybko się skończyła. Przez wiele miesięcy zadawaliśmy sobie z mężem pytania: „Co było nie tak, gdzie popełniliśmy błąd, czy powinniśmy być bardziej czujni, a jeśli tak, to w którym momencie”. Do tej pory, pomimo że córka ma 8 lat, powracamy do tych rozmów, zastanawiamy się, czy gdybym zrobiła to i to, to by się inaczej skończyło. To poczucie winy wciąż tkwi gdzieś głęboko w nas. Rozmawiała Pani z psychologiem o tym, że to poczucie winy nie ma racjonalnego wytłumaczenia? - Pamiętam, że jakaś pani psycholog pojawiła się w pewnym momencie w szpitalu i zapytała, czy któreś z nas ma ochotę na rozmowę. Ja chyba wtedy nie byłam w stanie, odmówiłam. Wówczas myślałam, że sobie daję też tak Pani myśli? - Nie. Myślę, że gdyby wtedy ta rozmowa się odbyła, być może pomogłaby mi. Było nam bardzo trudno. Byliśmy już odpowiedzialni za córkę, ale nie byliśmy na to przygotowani. Co Pani czuła, kiedy jeździła Pani do Wiktorii do szpitala i po drodze mijała kobiety w ciąży? - Miało być pięknie. Byłam w ciąży, miałam urodzić dziecko w maju, a urodziłam w styczniu. Jechałam do córki i wyobrażałam sobie siebie z wielkim ciążowym brzuchem, który powinnam w tamtym czasie mieć. Patrzyłam na kobiety w ciąży i przechodziłam na drugą stronę Wiktoria dobrze rokowała? - Nie, nie robiła żadnych spektakularnych postępów. Pamiętam rozmowy z lekarzami, którzy nie mówili, że będzie dobrze. Oni wciąż powtarzali: „Proszę się uzbroić w cierpliwość, póki dziecko jest zaintubowane, nie będzie dobrze. Jak zacznie sama oddychać i sama jeść, wtedy będzie lepiej”. Kiedy był ten dzień, kiedy zaczęła sama oddychać? - Miała operację zamknięcia przewodu tętniczego Botalla. Wcześniaki rodzą się z otwartym przewodem tętniczym. Po jego zamknięciu jest nadzieja, że zaczną same oddychać. Wiktoria po operacji przez kilka godzin oddychała sama, ale okazało się, że ma uszkodzoną przeponę. Nadal więc nie była w stanie sama oddychać. Dopiero kiedy przepona jej opadła do odpowiedniego poziomu – miesiąc po operacji – wówczas został już na dobre spędziła w szpitalu 6 miesięcy. Kiedy ważyła ponad 3 kg została wypisana ze szpitala do domu. fot: archiwum prywatne Wiktoria spędziła w szpitalu 6 miesięcy. Kiedy ważyła ponad 3 kg została wypisana ze szpitala do domu. fot: archiwum prywatneW jakim stanie zabrała Pani Wiktorię do domu? - Miała sześć miesięcy, ważyła ponad trzy kilogramy, była już sporym dzieckiem. Ale nadal miała problemy z jedzeniem i oddychaniem ze względu na poważną wadę serca, miała problemy z utrzymaniem wyglądał pierwszy dzień z dzieckiem w domu?- Byliśmy szczęśliwi, ale też baliśmy się. W szpitalu miałam pielęgniarki, w domu okazało się, że wszystko muszę robić sama. To tak naprawdę był początek naszej drogi z Wiktorią. Wówczas nie wiedzieliśmy, ile jeszcze nerwów i nieprzespanych nocy przed radziła sobie Pani ze zmęczeniem w pierwszych tygodniach pielęgnacji córki już w domu? - Ja nie byłam zmęczona, ja byłam zestresowana. Przez 6 miesięcy życia córki wszystkie ważne decyzje podejmowali lekarze. W szpitalu moja rola ograniczała się do bycia, w późniejszym okresie do pielęgnacji i oczywiście kangurowania. W domu wszystko spada na rodzica. Już nie ma z kim się skonsultować, nagle człowiek uświadamia sobie, jak mało wie. Dziecko nie jest już objęte opieką specjalisty neonatologa – podlega zwykłej opiece medycznej, jak wszystkie inne dzieci. Problemem staje się np. zakwalifikowanie na wizytę w szpitalnej poradni kardiologicznej, na którą wtedy w zwykłym trybie trzeba było czekać ok. pół ma dzisiaj osiem lat. Chodzi do szkoły. Jaką jest dziewczynką, czym się interesuje? - Wiktoria jest bardzo pogodnym, radosnym dzieckiem. Tak jak jej rówieśnicy lubi jazdę na rowerze, hulajnodze, lubi zabawę w dom z koleżankami, gry planszowe, taniec. Jest bardzo uczuciowa i empatyczna. Zawsze można liczyć na jej by Pani powiedziała dzisiaj rodzicom skrajnych wcześniaków? Po 8 latach zdecydowaliśmy się z mężem na kolejne dziecko. Cały czas w podświadomości mam to, że historia może się powtórzyć. Ale głęboko wierzę, że będzie inaczej – lepiej. Rodzicom dzieci takich, jak nasze, chciałabym powiedzieć, aby nigdy, ale to nigdy nie tracili nadziei. Te dzieci potrzebują silnych rodziców, którzy będą o nie walczyli, dlatego musimy przy nich być, wspierać w każdy możliwy sposób: przytulać, głaskać, czytać, opowiadać historie. Nasza obecność i wiara sprawiają, że dzieci są silniejsze, one od samego początku wiedzą, że jesteśmy z nimi i to, jak bardzo je kochamy. Będąc na OIOM-ie czytajcie historie innych wcześniaków i podziękowania od rodziców dla lekarzy – to bardzo pomaga i daje Wiktorii dziękujemy za rozmowę i za możliwość publikacji zdjęć jak co roku, gra razem z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy! Zbierzmy razem rekordową sumę! Żeby wesprzeć WOŚP, kliknijcie w ten link Powinno Cię też zainteresować: Czy można uniknąć przedwczesnego porodu? Neonatolog, prof. Lauterbach: W sytuacji niepewności jechać do szpitala i nie przejmować się ich reakcją
Wskaźniki przeżywalności tak małych dzieci, które zostają urodzone w 21 i 22 tygodniu ciąży, w ostatnim czasie zasadniczo wzrastają. Większość tych wcześniaków ma szansę przeżycia, o ile zastosuje się właściwą intensywną terapię. To daje wielkie nadzieje wielu rodzicom. Ostatnio pojawiają się informacje o wcześniakach urodzonych w 21 tygodniu ciąży, które ważyły zaledwie ok. 1 funt czyli ok. 45 dkg. The Federalist podsumował kilka ostatnich badań, które jednoznacznie ukazują wzrastające wskaźniki uratowanych tak młodych wcześniaków, rodzących się w 21 – 23 tygodniu ciąży. Przy czym stwierdzono, że pomimo tego postępu medycyny wiele amerykańskich szpitali nie podejmuje prób ratowania dzieci rodzących się w 22 tygodniu ciąży lub wcześniej. Raport pokazuje, że w 2017 roku w USA w 22 – 23 tygodniu ciąży urodziło się 4 600 żywych wcześniaków. Postęp medycyny spowodował, że większość z tych dzieci przy zastosowaniu właściwej terapii jest w stanie przeżyć. Według badań, przeprowadzonych w 2019 roku na University w Iowa, przeżyło 64% 22-tygodniowych dzieci i 82% 23-tygodniowych, aby po odpowiednim zwiększeniu wagi i wzmocnieniu być wypisanymi ze szpitala do opieki domowej. We wszystkich przypadkach rodzice prosili o intensywną terapię i odpowiednie leczenie. Inne niedawne badanie, opublikowane w Journal of the American Medical Association, wykazało podobne wyniki n podstawie badania noworodków w Niemczech. W tym badaniu wykazano, że przeżyło 61% dzieci urodzonych w 22. tygodniu, a 71% urodzonych w 23. tygodniu. Podobnie, we wszystkich przypadkach rodzice wybierali intensywne leczenie, a nie pozostawienie ich aż umrą pozbawione opieki. Podobne wskaźniki przeżywalności wykazują dane ze Szwecji i stanu Alabama – od 58% do nieco poniżej 70% dla wcześniaków urodzonych w 22. tygodniu i 66% lub więcej dla wcześniaków urodzonych w 23. tygodniu. Do tego roku za najwcześniej urodzone dziecko, które przeżyło poza łonem matki, uznawano dziewczynkę urodzoną w 21 tygodniu i czwartym dniu ciąży. W 2017 roku czasopismo Pediatrics opisywało ten przypadek. Jednak zwycięzcą tego swoistego wyścigu o życie jest Jemarius Jachin Harbor Jr., który pobił ten rekord, rodząc się 20 grudnia w Decatur w stanie Georgia dokładnie w 21 tygodniu ciąży. Już w czerwcu wypisano go ze szpitala. Najmniejsze zarejestrowane dziecko, które przeżyło przedwczesny poród, ważyło po urodzeniu mniej niż 9 uncji (ok. 25 dkg). Urodzona w Kalifornii w grudniu 2018 roku mała Saybie została uznana za na tyle zdrową, że pięć miesięcy później mogła zostać wypisana do domu. Doniesienia z badań i konkretne przypadki tych przedwcześnie urodzonych dzieci skłoniły ostatnio Brytyjskie Stowarzyszenie Medycyny Perinatalnej do wydania nowych wytycznych zachęcających do leczenia dzieci urodzonych w 22. tygodniu ciąży. Wcześniej wytyczne te nie zalecały podejmowania terapii wobec dzieci urodzonych wcześniej niż w 24 tygodniu ciąży. Prawo brytyjskie dopuszcza aborcję do tzw. momentu przeżywalności, za który uznano 24 tydzień ciąży. Teraz okazuje się, że jest to termin względny i można z powodzeniem uratować znacznie młodsze wcześniaki. W USA oficjalne procedury medyczne nadal nie zalecają resuscytacji noworodków urodzonych przed 24 tygodniem ciąży, chociaż The Federalist twierdzi, że niektóre szpitale prowadzą terapię również młodszych terapii przedwcześnie urodzonych noworodków wieku 22 i 23 tygodni zalecane szpitalom w USA, muszą opierać się na najnowszych osiągnięciach nauki i medycyny oraz ocenie klinicznej, indywidualnie dla każdego noworodka. Decydenci, szpitale i klinicyści powinni już teraz podjąć działania, aby poprawić opiekę medyczną - podsumowuje artykuł. Badania te i korzystne statystyki, ukazujące liczby uratowanych dzieci, powinny także wpłynąć na prawo zezwalające na aborcję. Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych orzekł, że USA mogą chronić nienarodzone dzieci przed aborcją, gdy będą one zdolne do przeżycia poza łonem matki, tymczasem tzw. wiek przeżywalności się przesuwa i obecnie wynosi około 22 tygodnie ciąży. Wraz z postępem medycyny wkrótce może to być 21 tygodni lub nawet mniej. Wcześniaki, które dwadzieścia lat temu nie miały żadnej szansy na przeżycie, obecnie żyją i dynamicznie się rozwijają. Prawa i wytyczne medyczne powinny odzwierciedlać te zmiany. Źródło: Life News, opracowanie własne – 22 lipca 2020 r. Czy chcesz otrzymywać informację internetową na temat obrony życia w kraju i na świecie na swojego osobistego e-maila? Zapisz się!Twój adres e-mailowy jest u nas bezpieczny, nikomu go nie udostępniamy, ani go nie publikujemy.
dziecko urodzone w 23 tygodniu